wtorek, 15 stycznia 2013

Eksperyment henna

Dziś przedstawiam moją siostrę - Magdę. Jej naturalny kolor to blond. Ni to ciemny, ni to jasny...był raczej bez wyrazu. W połączeniu ze swoją bladą cerą wyglądała w nim upiornie. Dwa lata temu za moją sprawą zapragnęła być ruda. Oczywiście skończyło się na farbach sklepowych. Jednak kolor był nie ten, więc wyszukała bardziej rudego na allegro, który zamawiała przez długi czas. Nie muszę chyba wspominać, że nie ma happy endu. Włosy po tak długim czasie są bez życia. Suche, zniszczone, porozdwajane. Kiedy zaczęły mocno wypadać stwierdziła, że pora zmienić taktykę i albo znajdzie jakiś zamiennik, albo wróci do blondu. Zaproponowałam jej szamponetki. Siostra wybrała dwie, zmieszała i nałożyła na włosy. Efekt jednak był nieco niespodziewany... włosy wyszły trochę bardziej czerwone niż rude, jednak nie w tym rzecz. Z długości po jakimś czasie kolor się wypłukał, jednak tuż przy skórze głowy przybrał mocno bordową barwę. I - o zgrozo! - trzyma już parę miesięcy i nie chce zejść. Mnie natomiast udało się nareszcie przekonać ją do henny. Zakupiłam jej Naturalną Hennę Khadi.
źródło: www.khadi.pl

Przygotowała ją w następujący sposób:
Rano całe opakowanie henny (100g) zmieszała z sokiem z ok. 1,5 cytryny i ciepłą wodą (na oko, by konsystencja była dość gęsta). Miskę zawinęła w folię spożywczą i dwa ręczniki, po czym odłożyła w swoim pokoju. Wieczorem po 12 godzinach dolała jeszcze wody i pół cytryny po czym przystąpiła do nakładania paćki na włosy.
Rozprowadzało się ją bardzo ciężko, jednak po długich zmaganiach się udało. Nałożyła na głowę foliową siatkę, owinęła ręcznikiem i zostawiła na 2 godziny. Henna paskudnie śmierdziała. Jej zapach niestety nie ulotnił się nawet po trzech dniach.
Seria zdjęć za które muszę podziękować. Madzia wykazała się niezwykłą cierpliwością pozwalając mi robić zdjęcia niemal codziennie. ( klikając zdjęcia się powiększają...powinny przynajmniej :) )












Niestety bordowy zaczął powoli przebijać spod henny, jednak tym razem po prostu przyciemniając rudy. Siostra jest bardzo zadowolona z koloru, co bardzo mnie cieszy :)

3 komentarze: